Zżywanie się kota z nowym człowiekiem

Zżywanie się kota z nowym człowiekiem.

Kot, jak już wiemy, bardzo silnie potrafi przywiązać się do człowieka, zwłaszcza jeśli jest to kot nerwicowy, a zachowaniem swym wskazuje, że ta przyjaźń stanowi dlań jedyną psychiczną ostoję w morzu powszechnej niepewności. W przypadku kiedy ta osoba musi czasowo lub na stałe oddać go pod opiekę kogoś innego, zwierzę takie (zwłaszcza gdy znalazło się przy tym w obcym domu) zaszywa się w jakiś kąt i tygodniami wychodzi stamtąd tylko w nocy, żeby coś zjeść i załatwić inne potrzeby fizjologiczne.

W pierwszym okresie zżywania się z nowym opiekunem nerwicowy kot może wpadać w rozdrażnienie i próbować go drapać. Postępowanie z takim zwierzęciem musi być niezwykle wyważone, spokojne i konsekwentne. Przede wszystkim zwierzę powinno nabrać pewności, że ten nowy człowiek nigdy nie jest wobec niego złośliwy, natomiast przy każdej sposobności okazuje mu ciepłe uczucia, przemawia doń serdecznie i stara się sprawić mu przyjemność. Jeżeli jakaś w zamyśle przyjazna czynność człowieka, np. objęcie kota, chuchanie w sierść, denerwuje go, bo tego nie zna, więc boi się — należy go stopniowo i delikatnie przekonać o tym, że jest to pieszczota. Dopiero na gruncie tak utrwalonej czułości można odzwyczajać kota od napadów złości, tak jednak, aby za każdym razem jasno wiedział, czego mu nie wolno. Za agresywne zachowanie wobec człowieka, np. doskoczenie powinien zostać natychmiast uchwycony za skórę na łopatkach, unieruchomiony na podłodze i dostać palcami (nie całą dłonią) kilka klapsów po zadku (ale nie po nerkach i bokach!). Powinno to być poparte kilkakrotnym krzyknięciem „co ty robisz!”, „nie wolno” możliwie niskim i groźnym głosem. Do takiego „najwyższego wymiaru kary” w razie dużego rozzłoszczenia kota, dodać jeszcze należy, dla rychłego położenia kresu konfliktowi, szybkie zamknięcie go z głośnym trzaśnięciem drzwiami w ciemnej łazience, kuchni, komórce itp. Nie minie 10-15 minut a kot, już uspokojony, zacznie nieśmiało miauczeć pod drzwiami. Po następnych paru minutach należy go wypuścić i zachowywać się tak jakby nic nie zaszło — spokojnie i przyjaźnie.

Z czasem karę będzie można praktycznie wyeliminować, ponieważ przy takim postępowaniu kot przekona się i zapamięta, że agresywność wobec opiekuna „nie popłaca” i że przyjemniejszy jest układ partnerski z lekko zaznaczonym podporządkowaniem, gdy za to jest się otoczonym niezawodną przyjaźnią. Taki kot z czasem staje się wobec swojego opiekuna zupełnie łagodny i jak wspomniałam, bardzo przywiązany, natomiast wobec innych osób, zwłaszcza nieznajomych, pozostaje nieufny, a nawet nieprzyjazny. Toteż goście nie powinni narzucać mu się z pieszczotami.

Ważnym czynnikiem przedstawienia stosunków agresywnego kota z układu dominant-podporządkowany na układ przyjaźniowo-partnerski (z obopólnym przestrzeganiem „norm współżycia społecznego”) jest życzliwe reagowanie człowieka na każdą kocią inicjatywę w kierunku nawiązania miłego kontaktu, np. ocieranie się o nogi, wskakiwanie na kolana, towarzyszenie przy pracy, „udział” w życiu towarzyskim itp.