Psychika kota

Psychika kota.

Kot jest urodzonym samotnikiem, tolerującym towarzystwo matki i rodzeństwa tylko przez pierwsze 6-8 miesięcy życia, potem chodzi już własnymi drogami. Koty mijają się na wspólnym terenie obojętnie, bez żadnych oznak przyjaźni czy sympatii. Nawet w najmniejszym mieszkaniu mają swoje rewiry i swoje ścieżki. Samce, kierowane odwiecznym instynktem, mogą swe rewiry oznaczać moczem, odnawiając często wietrzejące ślady, nawet wówczas, gdy nie mają rywala.

Poruszając się swobodnie po ogrodzie czy obejściu, koty chodzą zawsze tymi samymi ścieżkami, a gdy natrafią na zapachowy ślad innego kota – nie wchodzą na tę drogę, szanując cudzą własność i własną samotność.

Kot jest upartym i ambitnym indywidualistą, skłonnym do „obrażania się” na swego opiekuna. Potrafi go także ukarać nieposłuszeństwem, obojętnością, a nawet zrobieniem nieporządku na dywanie. Jest także konserwatystą. Nie znosi przenosin, przemeblowań i innych zmian w swym otoczeniu. Przyzwyczajony od małego do określonego porządku – przestrzega go i wymaga tego od nas, jawnie okazując niezadowolenie ze zmiany miejsca legowiska, przestawienia miseczki z mlekiem czy z jedzeniem. Każdy nowy sprzęt w domu jest wręcz wrogo traktowany.

Jest też kot wielkim uparciuchem. Nie ma siły, która może zmusić kota do zjedzenia czegoś, czego zjeść nie chce, lub do położenia się tam, gdzie mu się nie podoba.

Ukarany klapsem ucieka lub kuli się, wystawia nawet pazury, „fuka” i kładzie uszy, ale opiekuna nie atakuje. Jeśli do wymierzenia kary zabiera się obcy – musi liczyć się z tym, że zostanie podrapany, a nawet pogryziony. Odwagi kotu nie brak. Niejeden duży pies oberwał po pysku od starego kocura i niejeden zmykał przed rozzłoszczoną, broniącą swych dzieci kotką. To, że kot nie gryzie i nie drapie opiekuna, ale ucieka lub obraża się – to nie przejaw tchórzostwa, lecz przywiązania i sympatii dla „swego” człowieka.

Kot domowy nie atakuje nigdy pierwszy przeciwnika, a zaczepiony lub zagrożony szuka przede wszystkim możliwości ucieczki. Jeśli jej nie znajduje, wygina grzbiet, podnosi nasadową część ogona, jeży sierść, kładzie uszy i obnaża zęby. Wydaje się wówczas większy i groźniejszy, co często wystarcza do odstraszenia atakującego. Postawa taka jest, jak twierdzi zoopsycholog P. Leyhansen, konfliktem między dwiema intencjami: walki i ucieczki. Kot cofa się bowiem przed przeciwnikiem przednią częścią ciała, podczas gdy jego tylne nogi pozostają w miejscu. To właśnie powoduje wyolbrzymienie sylwetki przez powstały na grzbiecie garb i może być przyczyną rejterady atakującego.

Życiowy obszar kota wiejskiego, poruszającego się swobodnie po zagrodzie i poza nią, dzieli się na trzy strefy:

– strefa schronienia, stanowiąca miejsce bezpiecznego odpoczynku i snu, umiejscowiona w najbardziej łubianym kąciku mieszkania czy, budynku gospodarczego;

– strefa zasadniczego krążenia, obejmująca obszar w promieniu około 100 m od miejsca schronienia, w której kot czuje się panem terenu i skąd stara się przegonić każdego obcego kota czy nawet psa, pozostawiając sobie drogę odwrotu w postaci pobliskiego drzewa, płotu czy muru, na który może wskoczyć, gdy przeciwnik okaże się silniejszy;

– strefa dużego krążenia, która może obejmować obszar o promieniu nawet ponad 500 m; na tym terenie kot pozbywa się cech kota „cywilizowanego” i zmienia się w łowcę oraz czujnego trapera.

Koty wychowane w mieszkaniach miejskich nie mają możliwości wyznaczania sobie stref, wyszukują tylko odpowiednie miejsce schronienia, w którym chowają się w momencie zagrożenia, choć nie zawsze jest to miejsce spoczynku i snu.