Choroba Aujeszkyego – bagatelizowane zagrożenie

Choroba Aujeszkyego – bagatelizowane zagrożenie

Wprowadzenie w Polsce, w 2008 roku, programu zwalczania choroby Aujeszkyego uzmysłowiło wielu hodowcom kotów rasowych niebezpieczeństwo, jakie niesie za sobą ta choroba, często do tej pory bagatelizowana, a stanowiąca śmiertelne zagrożenie dla naszych czworonogów. Choroba dotąd uważana za występującą sporadycznie, dzięki badaniom pogłowia trzody chlewnej, okazała się powszechnie występującą w naszym kraju.

Choroba Aujeszkyego (ang. Aujeszky’s disease), nazywana również wścieklizną rzekomą, jest zakaźną i zaraźliwą chorobą wirusową zwierząt domowych i wolno żyjących, głównie świń. Opisana i zdiagnozowana po raz pierwszy w 1902 roku, przez węgierskiego lekarza weterynarii Aladara Aujeszky. Rozprzestrzeniona jest na całym świecie, a jej nasilenie występowania obserwuje się od momentu wprowadzenia hodowli wielkostadnych trzody chlewnej. Świnie są jedynym naturalnym gospodarzem i rezerwuarem zarazka, a w konsekwencji głównym źródłem zakażenia. Oprócz świń chorują na nią przede wszystkim zwierzęta mięsożerne (lisy, norki, psy i koty). Dla człowieka choroba ta jest całkowicie niegroźna.

Czynnikiem chorobotwórczym jest wirus SHV 1 (Herpesvirus suis typ 1) z rodziny Herpesviridae, o złożonej budowie antygenowej. Wirus wytrzymały jest na czynniki środowiskowe. W moczu wydalanym przez chore zwierzęta zachowuje zjadliwość do 3 tygodni w lecie i nawet do 15 tygodni w miesiącach zimowych. Odporny na wysychanie. Ginie natomiast w środowisku o ph 2-6 i 11-14.

Głównym źródłem zakażenia są zwierzęta chore lub zdrowe, będące bezobjawowymi nosicielami. Do zakażenia dochodzi głownie drogą kropelkową (przez układ oddechowy) i drogą pokarmową. Po wniknięciu do organizmu wirus namnaża się początkowo w komórkach nabłonkowych błony śluzowej górnych dróg oddechowych i w migdałkach. Następnie zakażenie postępuje nerwami trójdzielnym i językowo-gardłowym do centralnego układu nerwowego (CUN), dając charakterystyczne objawy chorobowe. Rozprzestrzenia się również za pośrednictwem krwi i chłonki.

U zwierząt mięsożernych choroba ma przebieg nadostry i zawsze kończy się śmiercią. Okres inkubacji wynosi 2-9 dni. Objawy początkowo nieswoiste szybko przechodzą w bardzo silny świąd. Zwierzęta liżą, drapią i gryzą miejsca uszkodzone, co prowadzi do samookaleczenia. W późniejszym etapie dochodzą objawy ze strony układu nerwowego, przypominające wściekliznę. U chorych zwierząt pojawia się podniecenie, przechodzące w apatię, ślinotok, drgawki, duszność, porażenia, niezborność ruchowa. Często u kotów charakterystycznym objawem jest Anisocoria (nierówność źrenic). Patrząc na chore zwierzę widać różną średnicę źrenic w oczach. W końcowym etapie dochodzi do śpiączki, która kończy się zejściem śmiertelnym. Od pierwszych objawów do śmierci mija 12-48 godzin. Zwierzę nie broni się przed infekcją, gdyż przy tak szybkim przebiegu choroby organizm ma zbyt mało czasu na wytworzenie odpowiedzi immunologicznej.

W przeciwieństwie do wścieklizny, nie stwierdza się agresji ze strony chorych zwierząt w stosunku do ludzi !

Choroba jest trudna do zdiagnozowania i nieuleczalna, a całkowicie pewną metodą jej potwierdzenia, jest pośmiertne badanie laboratoryjne. Jeżeli na podstawie objawów i wywiadu z właścicielem podejrzewamy chorobę Aujeszkyego, wskazaniem jest eutanazja.

W związku z brakiem szczepionek i leków przeciwko chorobie, jedyną metodą ochrony naszych pupili jest odpowiednia profilaktyka. Przestrzegając pewnych zasad możemy właściwie wykluczyć niebezpieczeństwo zakażenia. Przede wszystkim, nie należy karmić kotów surowymi lub niedogotowanymi podrobami wieprzowymi (krtań, płuca, wątroba, mózg), które są rezerwuarem zarazka. Zakażenie surowym mięsem wieprzowym jest mniej prawdopodobne, gdyż w przebiegu infekcji u świń rzadko dochodzi do wiremii, czyli obecności wirusa we krwi, a co za tym idzie wirus ma utrudnioną możliwość przenikania do tkanki mięśniowej. Co nie oznacza, że nie jest to możliwe.

Należy wspomnieć o jeszcze jednym, bardzo ważnym fakcie. Świnie chore na chorobę Aujeszkyego, jeżeli są bezobjawowymi nosicielami, ubijane są w rzeźni, a mięso uznawane jest zdatne do spożycia przez ludzi ( wirus jest niegroźny dla ludzi). Kupując więc wieprzowinę naszemu kotu w sklepie, możemy nieświadomie narazić go na śmiertelne niebezpieczeństwo.