Antropomorfizacja „Uczłowieczanie”

Antropomorfizacja „Uczłowieczanie”, przypisywanie innym istotom cech ludzkich. Chociaż morphe po grecku znaczy kształt, antropomorfizacja zwierząt jest pojęciem odnoszącym się do upatrywania głównie w ich zachowaniu pobudek rozumowo-intelektualnych, do których nie są one zdolne. Wyniki badań prowadzonych w ostatnich dziesięcioleciach nad psychiką i zachowaniem zwierząt i ludzi ujawniły neurofizjologiczną tożsamość sfery emocjonalnej jednych i drugich, choć zależnie od gatunku organizmu i okoliczności może się ona manifestować w różnorodny sposób. Przykłady antropomorfizacji przytaczane przez starsze encyklopedie (np. Wielką Encyklopedię Powszechną PWN) lub wzorujące się na niej inne wydawnictwa leksykograficzne uznać należy za błędne. Różnie się wyrażające agresywność i podporządkowanie, lęk i strach oraz ich pochodne: mściwość i nienawiść, a także zaborczość, obrona swojej grupy i terytorium, opiekuńczość, altruizm, więzi międzyosobnicze, z których najsilniejsze określa się jako miłość, pęd eksploracyjny zwany ciekawością i wiele innych to właściwości psychiczne wchodzące w skład wspólnego dziedzictwa wielu zwierząt i ludzi.

Różnice między psychicznymi zdolnościami jednych i drugich mają charakter ilościowy, a nie jakościowy, przy czym najistotniejsze występują w sferze intelektualnej (patrz inteligencja), rozumowej. Jest to związane z rozwojem u ludzi kory mózgowej i mnogością jej wewnętrznych połączeń między komórkami, ośrodkami oraz z innymi rejonami mózgowia. Dzięki takiej strukturze mózgu biologiczne popędy i instynkty są u ludzi szeroko rozbudowywane drogą skojarzeń, syntez i abstrahowania do postaci pojęć ogólnych, poglądów i idei. Za antropomorfizację uznać więc należy przypisywanie zwierzętom na przykład patriotyzmu, choć u ludzi wywodzi się on z rozpowszechnionego wśród zwierząt terytorializmu.

Antropomorfizacją jest również stosowanie wobec stanu zwierzęcia określenia „ciąża urojona”. Urojenia bowiem występują w stanach patologicznych u ludzi i polegają na świadomym (choć mylnym) wyobrażaniu sobie czegoś. Zwierzę natomiast najprawdopodobniej nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest ciąża, jakie są jej przyczyny i konsekwencje, a po-rujowe zachowania niezapłodnionej samicy (kopanie i urządzanie gniazda, laktacja) sterowane są automatycznie przez grę hormonalną (stąd lepszym określeniem tego stanu jest „ciąża pozorna”). Zdolnościami wyłącznie ludzkimi są na przykład teoretyczne rozważania o wysokim stopniu abstrakcji, autoanaliza, etyka i empatia (współodczuwanie), choć ich biologiczne korzenie i przejawy w zachowaniach zwierząt są niewątpliwe. Nienawiść i zazdrość natomiast to względnie proste, agresywne reakcje emocjonalne o podłożu lękowym (pojawiające się w sytuacji zagrożenia), nie wymagające podbudowy intelektualnej; zwykle nie wymaga jej też miłość. Nie jest więc antropomorfizacją twierdzenie, że koty domowe i inne są uczuciowe (pisze o tym np. Konrad Lorenz). Zupełnym nieporozumieniem jest uznawanie za antropomorfizację posługiwanie się tymi samymi nazwami na określenie zwierzęcych i ludzkich części ciała, których filogenetyczne i rozwojowe pochodzenie, a często i funkcja, są identyczne. Tego rodzaju nieuzasadnione wątpliwości rozstrzyga na przykład podręcznik autorstwa prof. Romana Poplewskiego zatytułowany Anatomia ssaków, w którym przednia część głowy nazywana jest twarzą, a ręką – dystalna część kończyny przedniej, złożona z nadgarstka, śródręcza i palców,